czwartek, 18 lutego 2010

Tunezja




Po przewodnik pojechalismy do Tunisu. W zadnej ksiegarni nie moglismy dostac Lonely Planet o Tunezji chociaz byly o wielu innych krajach tego wydawnictwa. Sciagnelismy wiec go z ich strony. Po przeczytaniu rozdzialow: ‘Tunisia under Ben Ali’ oraz ‘Media’ bylo oczywiste dlaczego przewodnika nie ma w ksiegarniach.

Czesto ulice i hotele nosza nazwe 7go Listopada czy 20 Marca, pomniki, ktorych elementem jest cyfra 7. Jest tez swieto narodowe: Swieto Nowej Ery obchodzone 7 listopada, bo to 7go listopada 1987 roku (po cichym zamachu stanu) Ben Ali zostal drugim prezydentem Tunezji.



We were particularly looking for Lonely Planet guide about Tunisia but couldn’t find it. Having downloaded it online and  read chapters: ‘Tunisia under Ben Ali’, ‘Media’ it was clear why.

Below a few more interesting  quotations from the guide (Lonely Planet Tunisia 2009):


‘All the great empires of the Mediterranean basin have ruled Tunisia.’

‘Only 21% of Tunisian households own a car.’

‘in much of what you see, read or hear sounds like a presidential press release, that’s because it is.(…) For TV, there are only two channels, both controlled by a government intent on protecting itself from critisism (…) numerous internet sites are blocked by the government’

‘in the past, young boys whose families could afford it were sent to Quranic schools where they would learn all 6200 verses by rote.’

‘Tunisia is also filled with men grumbling about how women are favoured and how dangerous it is – for the women, you understand – to give them such freedoom.’

‘There is a depressing amount of litter in the countryside. One author witnessed a train guard carefully sweep up the rubbish in all the train carriages and then just as carefully push it out of the gap between cariages onto the track.’
(We have seen that as well!)

‘The price of bread is subsidised and controlled – price rises in 1984 led to riots.’

‘Tunisians are proud of the achievements of thieir government and of their tolerant, hospitable society but (…) many people would leave if they could.’

‘A week after a baby is born, baby’s head is shaved and an animal sacrificed’

‘In Tunisia, the legal age for voting, driving, drinking and having sex is 20’

‘Camels are the Toyota Corollas of the desert: neither stylish nor luxorious, strictly functional vehicles to get you from one dune to the next. (…) The one humped Arabian camel or dromedary could be the illegitimate offspring of a crazy night between a giraffe, a horse and the Hunchback of Notre Dame, but this animal with a bad case of scoliosis is a cash cow for the toursit industry in Douz.’

‘Dobra dobra zupa z bobra ale jeszcze lepsza z wieprza..’ Takie i inne rzeczy mozna uslyszec od sprzedawcow w Monastirze i Sousse. Oczywiscie jesli sprzedawcy zdaza zatrzymac polskiego turyste na choc chwilke dluzej okazuje sie nagle ze maja znajomych w Polsce, a glownie to Kasie, Dorote i Anie. Niestety ignorowanie to czesto jedyne rozwiazanie. Spotkalismy dwie Polski w Sousse, ktore mowia ze ich sposobem jest zadanie za kazda informacje jednego dinara (czyli imitowanie sprzedawcow). Przewodnik dla unikniecie kontaktu wzrokowego poleca okulary przeciwsloneczne.

O popularnosci polskich turystow w Sousse swiadczy polskie tlumaczenie reklamy wycieczkowego statku Aziza. Oferta jest niezwykla: wolny lunch, ozywienie i mozliwosc zobaczyc delfin!



Wielblady sa popularne turystycznie i kulturalnie. W turystycznych miejscach jak Sousse, El Jem, Monastir bylismy zaciagani przez przeroznych ludzi do zwiedzania np. rzekomej wioski Berberow czy innych atrakcji a konczylo sie na tym ze chcieli wziac pieniadze za przejazdzke wielbladem. Mialam okazje byc u lekarza w Monastirze i tablice do badania wzroku ktore normalnie przedstawiaja litery tu przedstawialy postacie wielblada, lwa i osla w roznych kolejnosciach zmniejszajace sie ku dolowi. Moze to (oprocz dzieci) dla analfabetow bo wedlug mediow analfabetyzm stanowi 19 % (co i tak jest duza poprawa w stosunku do lat 90 tych - 27%).




W miedzy czasie zajelismy sie wykonczeniem wnetrza jachtu, szyciem firanek, pokrowcow na materace do kokpitu, robieniem lazy jack'ow, itp. Tomek mial szczegolna radoche majsterkujac przy antenie internetowej a wlasciwie to can-tenie bo zrobionej z puszki po pringelsach (w naszym przypadku puszki po oleju z oliwek). To dziala! Dla ciekawych: www.turnpoint.net oraz http://binarywolf.com.

Zlapalismy tez polska audycje (w radiu Watykan) podlaczajac antene radiowa do sruby pod obiciem w suficie, ktora mocuje wante!

W Tunezji nie bylo sensu zapisywac sie do wypozyczalni DVD jak to zrobilismy na Malcie przez jezyk. Apropo DVD, okazuje sie ze mozna ‘legalnie’ – w supermarkecie Monoprix -  kupic pirackie plyty!
Tylko 2.2 dinary za ‘2012’! Malo tego, ta francuska kopia to pirat rosyjski bo opisy miejsc sa po rosyjsku. Troche im to nie wyszlo bo z tylu pisze ze sa napisy angielskie (film po fr.) a po wlozeniu plytki wogole nie ma zadnych opcji :). We were not warned!



Z innosci kulinarnych: dzem z daktyli/fig, bagietka z nadzieniem z ugotowanych ziemniakow i tunczyka, chleb maczany w oliwie z harissa, harissa (ognisto - czerwona mieszanka przypraw zmielonego czosnku, chili i innych), surowe jajko (czesto z dodatkami np. surowa pietruszka) smazone w ciescie na glebokim oleju.

Rzeczy sa generalnie dwa razy tansze niz w Europie, warzywa i owoce czesto czterokrotnie. Ale np. znane marki jak np. Nestle czy Nutella moga byc nawet  drozsze! W restauracjach i kawiarniach -  po prostu tanio, tylko czesto bez opcji alkoholu.

Przykladowa knajpka



Ceny w lokalnym supermarkecie Monoprix, warzywa z pobliskiego targu (w dinarach, 1 dinar - ok. 0.5 euro):

•    Bochenek chleba -  0.25
•    Kg mandarynek - od 0.45
•    Kg ziemniakow – 0.40
•    100g sera Gouda – 2.2
•    Litr mleka - 1
•    100g wedzonego lososia - 9
•    1,5 l Coca cola – 1.20




Smieci to duzy problem Tunezji. W wiekszych miastach stoja pomniki eko-fenka (lisek, ktory ma zachecac do ekologii) i tyle.

To normalne widoki podczas jazdy pociagiem. Nawet tam gdzie nie ma osiedli widac smieci bo wiatr roznosi je kilometrami. W medinach czesto nie jest lepiej. Szczegolnie zawiedlismy sie zwiedzajac Tunis. Medina w Tunisie – wpisana na liste UNESCO! – odstrecza zapachem, smieciami i nachalnoscia sprzedawcow. Co wiecej w medinach nie raz widzielismy cale domy, ktorych stropy sie zawalily i ktore sluza ludziom jako miejsca do skladowania odpadow.

 
*

 
*



Stacje paliw, popularne szczegolnie na poludniu kraju.



Srodki transportu sa tanie i szybkie. Obok pociagow, autobusow i typowych taksowek oryginalnym rozwiazaniem sa tzw. louages. To dlugodystansowe dzielone taksowki. Zazwyczaj Toyoty Hiace czy Fiaty Scudo mieszczace do 9 osob. Taksowkarz nie odjedzie dopoki taksowka sie nie zapelni, wiec nie ma wogole rozkladu jazdy, a to gdzie jedzie dany louage jest wykrzykiwane przez taksowkarzy. Na szczescie ceny sa ustalone przez panstwo a na odjazd takiej taksowki zazwyczaj nie trzeba czekac dluzej niz pol godziny.

Nad bezpieczenstwem na drogach panuja naprawde liczni policjanci, ktorzy wedlug slow Bubakera sa bezwzgledni i bardzo surowi wobec najmniejszych przewinien.

Fajnie opisuje to przewodnik (Lonely Planet Tunisia 2009):
‘With a smile and a wave.(...) When the driver approaches the police checkpoint he slows the car almost to a walking speed, puts on his seat belt, asks front-seat passengers to do the same. At a snails pace, he drives near pretending not to look at the police, yet unable to take his eyes off them. (...) When he receives the permission to pass, the driver smiles innocently and waves genially in the direction of the men in uniform, all the while muttering dark curses about scorpions under his breath.’
 
*






Symbole i Tunezja w szczegolach

 
*

 
*

 
*



Taksowkarza louagu ciezko spotkac bez szklanki kawy



Czerwone czapeczki ‘chechias’ – nakrycie glowy starszych panow

 
*



‘Whiskey Beduin’ herbata z dodatkiem miety.

 

Sciany pomalowane tak ze widac gdzie koncza sie zeszloroczne prace malarskie a zaczynaja tegoroczne i wkomponowane w nie ozdobne bramy, nawet sasiadujace z najwieksza sterta smieci daja poczucie tej wlasnie egzotyki.

 
*

 
*

 
*

 
*

 
*

 
*



Tradycyjny arabski motyw - reka Fatimy (corka Mahometa) ‘khomsa’ – umieszczany na drzwiach jako kolatki, amuletach, bizuterii. W czasach przed Islamem symbol Baala! Wedlug przesadow ma odstraszac zle duchy.

 
*



Miedziane i mosiezne, recznie grawerowane naczynia.

 


Blekit kolorem Tunezji turystycznej. Ploty, okiennice, bramy, szyldy, plytki, dzbany... hotele.



Zielony - kolor Islamu

 
*

 
*



No i Ben Ali. Najwiecej wizerunkow prezydenta bylo w Kairouan. Mozna bylo go tam zobaczyc w okularach, w stroju ludowym, z insygniami wladzy, w garniturze,  na tle gor, na tle meczetu, w biurze, a nawet obok walentynkowych serc (czyzby milosne oredzie dla ludu?).

 
*

 
*



Stanowiska do ablucji



Jezeli wierni w czasie modlitwy nie znajduja sie w meczecie i nie maja dostepnej wody zadowalaja sie piaskiem, a w przypadku braku ostatniego wykonuja ruchy mycia bez mycia.Mycie obejmuje rece, twarz, stopy, kark, najlepiej w meczecie i piec razy dziennie.




Obuwie uzywane po umyciu nog

*



Cmentarze
Groby sa ‘zorientowane’ w strone Mekki.

 
*




Kuskus albo chleb sypany jest do zaglebien w nagrobkach, ponoc nie dla zmarlych tylko ptakow.

*

*

*

 
*

 
*


2 komentarze:

  1. SUCH beautiful photos! All these same places i've been but have nothing nearly as good! I heard you've also got a D80? I just got a new lens for mine 18-270 VR... Only tried it out a bit but it's very versatile!

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks, I hope you'll join us soon and we'll play with our D80s together :)

    OdpowiedzUsuń